Znasz to uczucie, kiedy ilość zadań stale się piętrzy, kolejne taski stają się przytłaczające, a Ty po prostu zastanawiasz się w jaki sposób to wszystko ogarnąć? Jeśli tak, to nie musisz być specjalnie zmartwionym – wielu z nas dotykają tego typu problemy. Rozwój, sport, praca, rodzina, dzieci, przyjaciele, hobby i pasje… połączyć to wszystko w rozsądną i nieźle funkcjonującą całość nie jest bynajmniej łatwo. To zadanie, które wymaga dużej koncentracji i skupienia, ale jego efekty mogą być wręcz rewelacyjne. Jest nim planowanie swojego czasu, które odróżnia ludzi zorganizowanych od tych niezorganizowanych.

Korzyści wynikające z planowania

To przede wszystkim kontrola nad tym co się aktualnie dzieje i nad tym, co będzie się dziać w najbliższej przyszłości. To możliwość panowania nad swoim czasem i życiem, a nie bycie chorągiewką, która przesuwa się w tą stronę, w którą wiatr zawieje. Wiąże się to jednak z koniecznością wzięcia odpowiedzialności za swoje życie i koniecznością pochylenia się nad tym, w którą stronę zmierza się na danym jego etapie. Dzięki rozsądnemu planowaniu można również osiągnąć głęboki spokój ducha, dzięki temu, że wiele obszarów życia mamy pod kontrolą i posuwamy się krok po kroku do przodu. To bardzo ważne, w tak pędzącym świecie, w jakim dzisiaj żyjemy.

Różne interwały czasowe

Planowanie niejedno ma imię, o czym zaraz będziemy się mogli przekonać. Możemy bowiem planować różne rzeczy i w różnych okresach czasu. Kluczowe jest, aby robić to skutecznie, a jednocześnie, aby się nie przeciążyć. Jeśli przesadzimy z ilością czasu poświęconego na planowanie, lub skupimy się na nadmiernym precyzowaniu swoich planów na etapie planowania globalnego to możemy skończyć niezadowoleni. Dlatego najlepiej zacząć od popularnej metody – od ogółu do szczegółu.

W jej przypadku zaczynamy sobie proces planowania od ogólnego zarysu. W przypadku planowania rocznego rozsądnie jest wypisać np. 3-4 duże cele, które chcemy osiągnąć w danym roku i do nich dobierać mniejsze cele, a następnie rozpisywać je na zadania. Wielu ekspertów z zakresu zarządzania czasem zwraca uwagę, że najlepsze efekty daje planowanie w horyzoncie 3 miesięcy, ze względu na to, że jest to okres, w trakcie którego jesteśmy w stanie skupić się wystarczająco, aby robić postępy, a jednocześnie nie stać się znużonym na kolejnym etapie realizowania planu.

Mając duży plan roczny i wyznaczone cele na poszczególne okresy, możemy skupić się na planowaniu projektów w oparciu o tzw. kamienie milowe, czyli duże punkty w planie, które będą nas informować o tym, czy idziemy w dobrym kierunku. Przykładowo, jeśli naszym celem na dany rok jest zakup mieszkania to kamieniem milowym na drodze do jego osiągnięcia będzie przykładowo uzbieranie pieniędzy na wkład własny i osiągnięcie zdolności kredytowej. Pokonywanie kolejnych kamieni milowych informuje nas o tym, że zmierzamy w dobrym kierunku.

A co w przypadku krótszych okresów?

Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na planowanie tygodnia i dnia, gdyż to właśnie suma wysiłków podejmowana codziennie, z tygodnia na tydzień składa się na końcowy sukces. Dlatego warto poświęcić czas na rzetelne przygotowanie się zarówno do każdego tygodnia, jak i każdego dnia. Benjamin Franklin – legendarny prezydent Stanów Zjednoczonych każdego dnia wstawał o 5 nad ranem i poświęcał trzy godziny na planowanie i przygotowywanie się do zadań, które sobie wyznaczał. Dzięki temu wiedział, w którą stronę zmierza i w jaki sposób być efektywnym w ciągu dnia Jego rezultaty mówią same za siebie.

Rozpisanie sobie na kartce lub w notesie skórzanym tego co mamy do zrobienia i w jaki sposób chcemy to zrobić pozwoli nam zyskać kontrolę nad swoim dniem i w efekcie czuć wewnętrzne zadowolenie z samych siebie. Warto przy tym pamiętać, że poranek jest najbardziej efektywnym okresem w ciągu dnia i istotnym jest, aby wykorzystać go na pracę z najtrudniejszymi zadaniami.